Nasza historia zaczęła się na ślubie siostry Artura, gdzie od razu poczuliśmy wspólne flow z tą niezwykłą parą.
Okazało się, że Justyna i Artur to nie tylko zakochani w sobie fani Gwiezdnych Wojen, ale także miłośnicy psów – dream team.
Wspólne zainteresowania sprawiły, że nawiązanie relacji z nimi było niczym spotkanie z długo niewidzianymi przyjaciółmi. Już po kilku minutach wszyscy czuliśmy się swobodnie i dzięki temu udało Nam się sfotografować ich prawdziwy świat.
Jak to mawiał Yoda: Rób. Albo nie rób. Nie ma próbowania.
Tutaj wszystko było na 110%
O Parze Młodej już pisaliśmy i pisać moglibyśmy jeszcze wiele dobrego.
Jeden z najpiękniejszych kościołów w jakim fotografowaliśmy – Parafia Św. Mikołaja w miejscowości Łęgowo. Polecamy.
Nie do końca zgodna prawe podróż ekskluzywnym Rollce Royce’m do kościoła.
Zabawa na całego, twarze uśmiechnięte od ucha do ucha …. i ten TORT 🙂 !!!
Na koniec tej przygody zrobiliśmy plener ślubny na Stoczni zanim to było modne – a to dlatego, że Artur zawodowo jest związany z tą branżą.
Niech moc będzie z Wami!!!